Na tapetę wzięłyśmy: pierogi ruskie, pierogi z mąki orkiszowej ze szpinakiem i kaszą gryczaną oraz pierogi z zieloną soczewicą (ta wersja po pierwszej próbie została przełożona na inny dzień).
Dodatkowo pasteryzowałam fasolkę szparagową i robiłam 'Eko' ciasto wg przepisu (oczywiście) Adusi.
Przepis na ciasto:
- mąka orkiszowa
- masło
- trochę wody
- cukier
- mielone migdały lub sezam.
Po południu spotkałam się z Asią. I w końcu mogłam ją poczęstować dwudaniowym obiadem. Dałam też na skosztowanie moją śniadaniową zupkę ryżową oraz poczęstowałam ciastem. Na reszcie odnoszę w kuchni jakieś sukcesy i mogę się pochwalić coraz większymi (chociaż nadal niestety miernymi) umiejętnościami.
Potwierdzam, wszystko było przepyszne! Już nie bądź taka skromna, Twoje umiejętności bynajmniej do miernych nie należą :P
OdpowiedzUsuńA ja po przeczytaniu tego zrobiłam się głodna...
OdpowiedzUsuńJa jadłam pierogi, jadłam ciasto i były pyszneeee!
OdpowiedzUsuń