piątek, 30 sierpnia 2013

Elizjum

I kolejny film. Tym razem Science fiction. Trudno się rozpisywać na jego temat. To była po prostu dobra rozrywka. Film w miarę spójny (niespójności były do zaakceptowania), wciągający, bez zbędnych dłużyzn czy idiotyzmów. Oglądało się go dobrze.

Blue Jasmine

Kolejny film Woodego Allena. Od kilku lat chodzę namiętnie jego filmy. Z uporem maniaka nadrabiam również zaległości z czasów mojej zupełnej ignorancki tego tematu.

Zakochałam się w "O północy w Paryżu", bawili mnie "Zakochani w Rzymie''. Z podziwem i zaskoczeniem oglądałam "Zeliga".

W "Blue Jasmine" zachwyciła mnie rola Cate Blanchett. Grała niesamowicie! A właściwie nawet nie grała ona po prosu była tytułową Jasmine!

Jednak sam film, chociaż świetny wydał mi się bardzo przygnębiający. Ciężko go potraktować jako dobrą rozrywkę, poruszenie trudnych tematów w żartobliwy sposób.

Film był przejmująco smutny, nie dający nadziei, mówiący o naszych złudzeniach i o tym jak niewielkie szanse mamy na ich spełnienie. Jak bardzo nasze życie jest beznadzieje i jak niewiele możemy zrobić żeby to zmienić. 

Sklep dla samobóców

Kilka tygodni temu byłam w kinie na 'sklepie dla samobójców". I cóż... ciężko nawet to komentować. Film był b e z n a d z i e j n y. Oczywiście jak zwykle nie czytałam żadnych recenzji, ale czytali je znajomi i podobno były bardzo dobre.

Film był smutny, przygnębiający, byle jaki. Właściwie nie wiadomo dla kogo był dedykowany. Była to bajka animowana. Ale nie nadawała się dla dzieci, a młodzież i dorosłych nużyła i męczyła.

Nie polecam!

Cytrynowa babka drożdżowa

Składniki:
  • 50 dkg mąki
  • 15 dkg masła
  • 15 dkg cukru
  • jajko
  • 5 żółtek
  • 5 dkg drożdży
  • 3/4 szklanki mleka
  • rodzynki, żurawina  (min 10 dkg - ja dodaje dużo więcej)
  • szczypta soli
  • olejki
  • alkohol (koniak, brandy itp) wg uznania 


Składniki na lukier:
  • cytryna
  • cukier puder 

W kwestii ciasta drożdżowego idę na tzw 'łatwiznę'. Korzystam z maszyny do pieczenia chleba.

Na sam dół wlewam mleko i dodaje jajka. Posypuje to równo mąką. W trzech częściach maszyny dodaje masło, cukier i szczyptę soli (tak żeby nie stykała się z drożdżami).

Na środku robię małą dziurkę i wsypuje do niej pokruszone drożdże. Włączam maszynkę na tryb 'ciasto zagniatane'.

Ciasto się robi a ja namaczam suszone owoce w alkoholu. Czasami dodaje kandyzowanej skórki z pomarańczy, olejku pomarańczowego lub korzennego (własnej roboty). Te składniki dodaje gdy maszyna zasygnalizuje najlepszy do tego moment.

Z pozostawionych białek robię bezy.

Gdy ciasto drożdżowe jest zrobione, wlewam je do formy wysmarowanej wcześniej masłem i posypanej kaszą manną. Ponieważ formę na babkę mam zbyt małą to część ciasta wkładam do foremek na muffinki. Często do ich środka dodaje powideł, dżemu lub jabłek ze słoika.

Babkę wstawiam na ok 20-25 min do piekarnika rozgrzanego do ok 220 stopni.

Po wystygnięciu ciasta pędzelkiem nakładam lukier. Lukier ubijam w moździerzu dodając zazwyczaj soku z połowy cytryny i cukru pudru - do uzyskania odpowiedniej konsystencji.  








Zapachy późnego lata - powidła

W moim domu od kilku dni pachnie powidłami śliwkowymi. Pięknie pachnie. Śliweczki smażą się dniami i nocami na malutkim ogienku. Nie dodaje do nich cukru, żelfix'u, niczego.

Robią się leniwie, powoli. Co jakiś czas je doglądam, troszeczkę pomieszam drewnianą łyżką i czekam dalej.

Za kilka dni wsadzę gorące powidła do słoików i zostawię na jesienne i zimowe chłody. Takie powidła są świetne do ciasta drożdżowego, śniadania na słodko, herbaty lub naleśników. To także doskonały dodatek do gofrów. Z bitą śmietaną na górze prezentują się i smakują bosko.

czwartek, 29 sierpnia 2013

Twoja siła

Nigdy nie zapomnij o tym, kim jesteś, bo świat na pewno o tym nie zapomni. Uczyć z tego swoją siłę, a wtedy przestanie to być twoim słabym punktem. Zrób z tego swoją zbroję a nikt nie użyje tego przeciw tobie
George R.R. Martin "Gra o tron"


Staram się postępować tak od dawna. Chociaż bardzo trudno zrobić z naszych słabości siłę. Wprawdzie każda wada może stać się naszą zaletą. Ale czasami tak trudno się do tych wad przyznać...

środa, 28 sierpnia 2013

Ból i cierpienie

Człowiek rozwija się tylko dzięki bólowi i cierpieniu. Z przyjemności nie można wyciągnąć żadnej nauki. Przyjemność jest przeceniana. To pułapka. 
Gioia Diliberto "Kolekcja"

Zastanawiałam się nad tymi słowami od kilku tygodni. Trochę w tym prawdy. To ból i cierpienie motywują nas do zmian. Do pracy nad sobą. Do próby poprawy sytuacji. Każdy człowiek dąży do szczęścia. Ale jak już je mamy szybko staje się normą. Szybko przywykamy do tego co dobre w naszym życiu i przestajemy je doceniać.

Morał z tego taki, że zarówno ból jak i cierpienie są tak samo potrzebne jak szczęście i zadowolenie. Jeśli tylko jest zachowana zdrowa proporcja, jeśli tylko nadmiar smutków i trosk nas nie przygniata do ziemi - jest dobrze.