Na targach książki kupiłam książkę kucharską Anny Starmach "Pyszne 25" i powoli wypróbowuje przepisy. Jak na razie muszę przyznać, że to chyba najlepsza książka kucharska jaką mam w domu. Przepisy rzeczywiście są bardzo proste i bardzo bardzo udane (przynajmniej te które robiłam do tej pory).
Wczoraj postanowiłam spróbować zrobić pancakes. Przepis oczywiście z wyżej wymienionej książki.
Składniki:
- 250 g mąki
- 250 g maślanki (ponieważ ja nie posiadałam, to użyłam jogurtu naturalnego i odrobiny mleka)
- 50 g cukru pudru
- 2 jajka
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 50 g roztopionego masła
Łyżką nakładaj porcję ciasta na nieprzywierającą patelnię, smaż kilka min z każdej strony
Wg przepisu należy placuszki polać syropem klonowym. Ponieważ nie posiadam syropu jadłam je z dżemem wiśniowym i było bardzo bardzo słodko. Z syropem klonowym dla mnie byłoby o wiele za słodko.
Naleśniczki najlepiej smakowały mojemu synkowi. Był zachwycony. Jadł je bez żadnych dodatków. Bo nawet bez nich to bardzo słodka przekąska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz