Mam uczucie, przeczucie, domysł, że w innym bycie dość lekkomyślnie wykupiłem wczasy na ziemi. No i wakacje niezbyt się udały.
Tadeusz Konwicki „Pamflet na siebie”
Czasami jest tak, że musimy dobić do dna. I jak już na tym dnie się znajdziemy to albo utoniemy, nie damy rady odbić się od dna. Albo zaczniemy płynąc w górę. Zaczerpniemy powietrza i zaczniemy żyć od nowa.
Tylko skąd wiadomo czy już się do tego dna dobiło? Skąd wiedzieć? Skąd brać siłę, żeby wypłynąć ku górze?
Marne te "wakacje'... Fortuna kołem się (podobno) toczy. Może w końcu czas na lepsze czasy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz