Ty, Panie tyle czasu masz,
Mieszkanie w chmurach i błękicie
A ja na głowie mnóstwo spraw
I na to wszystko jedno życie.
A skoro wszystko lepiej wiesz
Bo patrzysz na nas z lotu ptaka
To powiedz czemu tak mi jest,
Że czasem tylko siąść i płakać
Ja się nie skarżę na swój los
Potulna jestem jak baranek
I tylko mam nadzieję, że...
że chyba wiesz, co robisz, Panie.
Ile mam grzechów? któż to wie...
A do liczenia nie mam głowy
Wszystkie darujesz mi i tak
Nie jesteś przecież drobiazgowy
Lecz czemu mnie do raju bram
Prowadzisz drogą taką krętą
I czemu wciąż doświadczasz tak
Jak gdybyś chciał uczynić świętą.
Nie chcę się skarżyć na swój los
Nie proszę więcej, niż dać możesz
I ciągle mam nadzieję, że...
Że chyba wiesz, co robisz, Boże.
To życie minie jak zły sen
Jak tragifarsa, komediodramat
A gdy się zbudzę, westchnę - cóż
To wszystko było chyba... zamiast
Lecz póki co w zamęcie trwam
Liczę na palcach lata szare
I tylko czasem przemknie myśl
Przecież nie jestem tu za karę.
Dziś czuję się, jak mrówka gdy
Czyjś but tratuje jej mrowisko
Czemu mi dałeś wiarę w cud
A potem odebrałeś wszystko.
Ja się nie skarżę na swój los
Choć wiem, jak będzie jutro rano
Tyle powiedzieć chciałam ci
Zamiast... pacierza na dobranoc
Magdalena Czapińska "Zamiast"
Od pewnego czasu chodzę za mną te słowa zaśpiewane w piosence przez Edytę Geppert z muzyką Włodzimierza Korcza.
Chodzą i nie dają odetchnąć. Czasami brakuje własnych słów. Znowu świecę światłem odbitym. Znowu posiłkuję się słowami kogoś, kto umiał wyrazić lepiej to, co ja tylko czuje a nie potrafię nawet wyrazić własnymi słowami.
Lecz czemu mnie do raju bram
Prowadzisz drogą taką krętą
I czemu wciąż doświadczasz tak
Jak gdybyś chciał uczynić świętą.
Może tak jest, że jeśli za dużo czujemy, za dużo myślimy to mamy też problemy egzystencjalne?
Mam teorię, że ludzie którzy żyją z dnia na dzień, którzy cieszą się z każdego kolejnego gadżetu są szczęśliwsi. Gdybym wiedziała, że pierścionek z brylantem lub najnowszy model telefonu da mi szczęście to bym wydała pieniądze na te rzeczy bez mrugnięcia okiem.
Nawet jeśli to szczęście miałoby trwać tylko 3 miesiące a potem zaczęłabym zbierać na kolejny gadżet, albo kolejne wakacje w modnym kurorcie. Miałabym cel w życiu. I sens. A tak? Nie bawią mnie gadżety, nie zachwycają nowe modele smartphone'ów. Nie zachwycają nowe modele tabletów czy telewizorów. Nawet nie odczuwam potrzeby żeby je posiadać. Ale nie mam też celu... Za to odczuwam aż za bardzo ból istnienia.
Może kiedyś było łatwiej? Można było o coś walczyć? Chociaż z drugiej strony czy nie jest tak, że i tak nie umiemy cieszyć się z wolności? Może dlatego, że nie umiemy określić czym tak naprawdę ona jest?
Jak śpiewa Jacek Wójtowicz w "Malowniczej wyliczance":
Głosiciele nowej wiary
Ogłaszają różne dziwy
Kup człowieku lepszą pralkę
A poczujesz się szczęśliwy
I koniecznie wiadro proszku
Który w mig jak z bata strzelił
Przy okazji prania koszul
Jeszcze duszę ci wybieli
A już na sam koniec i podsumowanie (bo znowu brakuje mi własnych słów)
Dziś czuję się, jak mrówka gdy
Czyjś but tratuje jej mrowisko
Czemu mi dałeś wiarę w cud
A potem odebrałeś wszystko.
Ja się nie skarżę na swój los
Choć wiem, jak będzie jutro rano
...
http://www.youtube.com/watch?v=XLgYAHHkPFs
OdpowiedzUsuń:) Włóczykij
Wyobraź sobie, że nie ma państw
OdpowiedzUsuńTo naprawdę proste.
Nic ma po co zabijać ani umierać,
Nie ma też żadnej religii
Wyobraź sobie ze wszyscy ludzie
Żyją w pokoju
Możesz mnie nazwać marzycielem
Ale nie jestem jedyny
Mam nadzieje, że któregoś dnia dołączysz się do nas
A świat będzie żył w jedności
Wyobraź sobie, że nie ma własności,
Ciekawe, czy potrafisz.
Nie ma chciwości ani głodu
A wszyscy są sobie braćmi
Wyobraź sobie, że wszyscy ludzie
Dzielą ze sobą świat
Możesz mnie nazwać marzycielem
Ale nie jestem jedyny
Mam nadzieje że któregoś dnia dołączysz się do nas
A świat będzie żył w jedności
*Niebo jako raj, siedziba bóstw, aniołów.
*niebo jako firmament, pozorne sklepienie Ziemi, w dzień bezchmurny koloru niebieskiego, na którego tle obserwuje się ciała niebieskie i ich ruchy.
Utopia... Piękne ale niestety niemożliwe.
OdpowiedzUsuńZapytałaś, dlaczego cel swojego życia opierać na czymś rak wątłym jak życie innego człowieka... A na czymże trwalszym opierać? A czy ono jest inne niż nasze własne? Równie (nie)trwałe... Odwróćmy perspektywę, nic nie jest trwalsze od naszego własnego życia. Gdy zamykasz oczy przestaje istnieć świat, gdy je otwierasz rodzi się na nowo - czy to ten sam świat? A może w przerwie - w tym ułamku sekundy kiedy mrugnęłaś - powstał od nowa? Skąd wiesz? Wiesz?
OdpowiedzUsuń"Nasze życie jest tym, czym czynią je nasze myśli"
Marek Aureliusz
Do Karoli od włóczykija.
OdpowiedzUsuńDroga Karolu... Utopia to to, w czym żyjemy
Piękno jest możliwe... Ono jest w nas.
Przyjmij w ciszy to
że jestem wolna na tyle, by wyjść za drzwi
Przez spojrzenie w twych oczach mogę powiedzieć
że wcale nie myślisz, że wrócę na dłużej
Spróbuj pomyśleć o świecie
w którym mógłbyś zostać, a te bezpieczne dłonie mogłyby pójść dalej
Ponad wodę wznieś swoje ręce
Dokądkolwiek zdecyduję pójść
Nie ma miłości bez wolności
Nie ma miłości bez wolności
Nie ma miłości bez wolności
Nie ma wolności bez miłości
Nawet jeśli mnie nie widzisz
Nawet jeśli mnie nie słyszysz
Będę frunąć pod słońcem
A ty to wszystko poczujesz
Nie ma miłości bez wolności
Nie ma miłości bez wolności
Nie ma miłości bez wolności
Nie ma wolności bez miłości
Nie ma miłości bez wolności
Nie ma miłości bez wolności
Nie ma miłości bez wolności
Nie ma wolności bez miłości
Stojąc tu w ciszy
A świat przede mną
Trzymając cię w mej dłoni
I widząc tak, jak Ty być widział
Piękno (chyba jak wolność) jest stanem umysłu i duszy!
OdpowiedzUsuń