Dzisiaj już świątecznie. Przynajmniej u mnie w domu. Okna wymyte, firanki wyprane, ciasteczka upieczone, choinka ubrana.
Wiem, wiem że to za wcześnie i że choinkę ubiera się dopiero w wigilię, ale cóż. My naszą będziemy musieli rozebrać już 4 stycznia. A tak lubimy jak w domu jest świątecznie, miło i palą się kolorowe światełka nadając mieszkaniu ciepły poblask.
U nas szaleństwo grudniowych krótkich dni i długich nocy. Ciągła praca, praca i praca. Problemy w pracy, życie w pracy, nadgodziny w pracy... Jakbyśmy żyli żeby pracować!
Dlatego dzisiaj już trochę inaczej, trochę bardziej świątecznie i może trochę bardziej refleksyjnie.