Popatrzyłam na siebie w lustrze. To ja czy nie ja?? Twarz jakaś zmieniona, ciało inne. Dusza też jakaś inna, odmieniona. Tylko duszy niestety w lustrze nie można przejrzeć. Nie da się zobaczyć, czy czysta, czy brudna, czy lśni ładnie czy trzeba ją przetrzeć, odkurzyć.
Moja dusza i moje ciało? A może inna kolejność - moje ciało i moje dusza?
Skąd mam wiedzieć, czy nie powinnam zrobić porządków? Czy nie iść do 'kosmetyczki' od duszy? Skąd mieć pewność jak nie ma się czasu nawet na chwilę refleksji nad sobą? Skąd wziąć neutralną i prawdziwą opinię, bez uproszczeń, ale też bez zbędnych grzeczności?
Cześć duszo! Cześć ciało! Musicie razem żyć. Tak ten świat został stworzony! Musicie dojść ze sobą do jakiegoś porozumienia, poszukać kompromisu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz