Dziś na obiad kluski na parze. Dla Pucia z masełkiem, kakaem i dużą ilością cukru waniliowego. Dla nas z masełkiem i powidłami oraz z truskawkami. Uznałam, że w końcu nadszedł czas na wykorzystanie zamrożonych zeszłym latem truskawek. Z kluskami smakują wyśmienicie.
Ponieważ zostały drożdże i mleko - w przygotowaniu jest chałka z żurawiną i migdałami a w piekarniku bezy.
Kulinarne odkrycia miesiąca - kawałki parmezanu zanurzone w płynnym miodzie. Do tego półsłodkie wino! Pycha!
W radio leci Siesta. I mimo chłodu za oknem jest...spokojnie i przyjemnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz