W zeszłym tygodniu dałam się w końcu namówić na pójście do kina na "Iluzję". Film mnie nie zachęcał. Opierałam się więc rękami i nogami żeby na niego nie iść. Zostałam jednak przegłosowana miażdżącą przewagą głosów i cóż było robić? Podporządkowałam się większości i poszłam.
Poszłam i nie żałowałam! Bawiłam się znakomicie. Film trzymał w napięciu, był spójny, ciekawy, trudno było przewidzieć kolejne wydarzenia.
To była znakomita rozrywka. Polecam ten film właśnie w ramach pomysłu na ciekawe deszczowe popołudnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz