sobota, 1 listopada 2014

Pitu Pitu

Dzisiaj trochę refleksyjnie ale też pracowicie. Pieczenie, gotowanie, spacer po cmentarzu.
Męczy mnie też migrena którą próbuje pokonać zażywając reklamówkę przeróżnych leków przeciwbólowych.
Do tego (pewnie przez zmęczenie) zatęskniłam za spokojnymi (od czasu do czasu) czasami studenckimi


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz