W kolejnej turze zrobiłam sobie mydełko z pillingujące z kawą i glinką. Jesteśmy z naszych mydełek bardzo, bardzo dumni.
Kolejnym etapem naszej mydlano - kąpielowej przygody są babeczki do kąpieli. Wczoraj powstały pierwsze dwie sztuki. Dzisiaj zostały przeze mnie i Pucia zużyte i przetestowane (nie da się ukryć z ogromną przyjemnością). Ponieważ babeczki kąpielowe bardzo się u nas sprawdziły zaczniemy (prawie) masową produkcję. Nasze pierwsze babeczki nawilżały ciało, barwiły wodę na lekko niebieski kolor oraz pięknie i delikatnie pachniały morzem!
Komuś potrzebna babeczka do kąpieli (nie lubi kąpać się sam)?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz